Jak piwo bezalkoholowe wpływa na organizm? Poznaj opinię eksperta

Jak piwo bezalkoholowe wpływa na organizm? Poznaj opinię eksperta

Dla wielu osób piwo bezalkoholowe to atrakcyjna alternatywa dla tradycyjnego trunku. Ale czy naprawdę przynosi jakieś korzyści? Okazuje się, że tak: piwo 0% może pozytywnie wpływać na organizm. Brzmi zaskakująco? O tym, co na temat „piwa bezalko” i jego wpływu na zdrowie mówią badania, opowiada ekspert Well Be Studio, dr Damian Parol.

Co to jest piwo bezalkoholowe?

Piwo bezalkoholowe to napój warzony tak, jak tradycyjne piwo. Powstaje z wody, słodu, chmielu i drożdży z tą różnicą, że nie zawiera alkoholu (piwo 0,0%) lub jego znikome ilości. W Polsce i wielu krajach europejskich za bezalkoholowe uznaje się piwo, które ma nie więcej niż 0,5% alkoholu etylowego.

Produkcja piwa bezalkoholowego może przebiegać na dwa główne sposoby: poprzez zatrzymanie fermentacji na wczesnym etapie, zanim wytworzy się alkohol lub przez usunięcie alkoholu z gotowego piwa (np. metodą odparowania lub filtracji). Tak powstaje napój o smaku zbliżonym do klasycznego piwa, ale bez działania odurzającego. To sprawia, że piwo „bezalko” może być spożywane przez osoby unikające alkoholu z powodów zdrowotnych lub światopoglądowych.

Bez procentów, ale z emocjami. Dlaczego piwo 0% budzi kontrowersje?

Wokół piwa bezalkoholowego narosło sporo mitów, pojawiło się także wiele kontrowersji. Dlaczego?

Choć piwo „alcohol free” uchodzi za zdrowszą alternatywę dla klasycznego trunku, niektórzy zwracają uwagę, że często zawiera śladowe ilości alkoholu, co może budzić wątpliwości w przypadku kobiet w ciąży, kierowców czy osób na terapii uzależnień.

Krytycy alarmują, że częste sięganie po piwo „bezalko” może normalizować picie alkoholu (piwo to piwo, nie woda, sok czy napój) oraz stanowić pokusę dla osób z problemem alkoholowym.

Kiedy pić piwo bezalkoholowe?

Po piwo bezalkoholowe warto sięgać wtedy, gdy chcesz poczuć smak piwa i cieszyć się chwilą relaksu, zwłaszcza podczas spotkań towarzyskich, ale bez negatywnych skutków wynikających z działania alkoholu (osławiony syndrom dnia następnego, czyli krótko mówiąc kac, bywa bardzo nieprzyjemny).

To także dobra opcja dla osób rezygnujących z alkoholu z powodów zdrowotnych lub osobistych, także dla kierowców czy kobiet w ciąży (ale tylko piwo 0,0%!).

Czy ciężarne mogą pić piwo 0%?

W przypadku piwa oznaczonego jako „0,0%”, które nie zawiera alkoholu, nie ma formalnych przeciwwskazań, choć warto zachować rozsadek.

Kluczowe jest, by upewnić się, że produkt rzeczywiście nie zawiera alkoholu (mowa o piwie „do 0,5%”) i szkodliwych dodatków, takich jak konserwanty czy sztuczne aromaty.

Czy po piwie 0% można jechać samochodem?

Tak, po piwie 0,0% można prowadzić auto. Produkty z oznaczeniem „do 0,5%” teoretycznie mogą wykazać śladowy poziom alkoholu w alkomacie tuż po spożyciu.

Czy piwo bezalkoholowe jest zdrowe?

Piwo bezalkoholowe może mieć pozytywny wpływ na zdrowie, jednak w dużej mierze zależy to od składu konkretnego produktu i umiaru w spożyciu. Co to znaczy? Doskonale wyjaśnia to Damian Parol — dietetyk i doktor nauk o zdrowiu, w kolejnym odcinku podcastu na kanale Well Be Studio.

Piwo bezalkoholowe to nie tylko orzeźwiający napój, ale również źródło związków o właściwościach prozdrowotnych, pochodzących ze słodu i chmielu. Mowa o polifenolach, takich jak katechiny, kwercetyna czy kwas chlorogenowy, które wspierają pracę serca, poprawiają elastyczność naczyń krwionośnych i chronią przed działaniem wolnych rodników. W piwie znajduje się także ksantohumol, humulon i lupulon, związki z chmielu o właściwościach przeciwzapalnych i uspokajających.

— Jak mówi mądrość z koszulek: piwo ma mało witamin, dlatego trzeba je pić w dużych ilościach. Jest w tym sporo prawdy, ale piwo nie jest jakąś krynicą wartości odżywczych. Nie znaczy też, że nie warto wypić piwa — w wariancie bezalkoholowym oczywiście, powiedział Damian Parol.

Dlaczego lepiej wybrać piwo bezalkoholowe niż alkoholowe?

Na piwo bezalkoholowe warto przerzucić się z kilku powodów. Dla miłośników smaku piwa to doskonały sposób na uniknięcie spożycia alkoholu oraz negatywnych skutków związanych z procentami. To jednak nie jedyny argument. Dlaczego warto sięgnąć właśnie po piwo 0%? Zobacz, na jakie korzyści wskazuje Damian Parol.

Piwo bezalkoholowe ma znacznie mniej kalorii niż klasyczne piwo

Alkohol zawiera aż 7 kcal na gram, co sprawia, że jest niemal tak kaloryczny jak tłuszcz i prawie dwa razy bardziej kaloryczny niż węglowodany czy białka. Niższa zawartość alkoholu w piwie bezalkoholowym oznacza więc znacznie mniej kalorii: nawet o połowę mniej niż w tradycyjnym piwie!

Przeciętnie butelka 500 ml piwa alkoholowego ma ponad 200 kcal, podczas gdy bezalkoholowego około 100 kcal.

Piwo bezalkoholowe praktycznie nie zawiera alkoholu

Zgodnie z przepisami piwo bezalkoholowe może zawierać do 0,5% alkoholu. Jednak niektóre jego wersje mają dokładnie 0,0% (warto to sprawdzić na etykiecie).

Niewielka ilość alkoholu w piwie jest zazwyczaj zbyt mała, by znacząco wpłynąć na organizm, pod warunkiem, że nie spożywa się więcej niż 2-3 butelki przy jednej okazji.

— I już widzę komentarze w stylu, że to „jednak alkohol”. Warto pamiętać, że nawet owoce, które poleżały trochę za długo czy kefir, mają minimalne ilości alkoholu, więc nie ma co popadać w puryzm. Takie minimalne ilości alkoholu nie mają na nasz organizm negatywnego wpływu.

Alkohol szkodzi zdrowiu!

Ale podkreślmy to bardzo mocno: alkohol szkodzi zdrowiu. Uszkadza wątrobę i zwiększa ryzyko nadciśnienia, chorób serca oraz nowotworów, zwłaszcza złośliwych (szczególnie raka wątroby, piersi i jamy ustnej).

— O ile w kontekście zdrowia serca być może jakieś minimalne dawki alkoholu są OK, tak w przypadku nowotworów każda dawka, nawet jedno małe alkoholowe piwo dziennie, zwiększa ryzyko rozwoju choroby.

Poza tym alkohol negatywnie wpływa na układ nerwowy. Choć wiadomo, że uzależnia, wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że jego spożywanie zwiększa ryzyko depresji i innych zaburzeń psychicznych.

Alkohol powoduje także zaburzenia snu (powszechne przekonanie, że po lampce wina śpi się lepiej, jest błędne), a problemy ze snem odbijają się negatywnie na niemal każdym aspekcie zdrowia.

Piwo bezalkoholowe a sen

Co ciekawe, pozbawione alkoholu piwo zyskuje właściwości wspierające sen, dzięki zawartości chmielu. To właśnie on nadaje piwu charakterystyczną goryczkę, ale ma też działanie uspokajające, za które odpowiadają kwasy humulonowe i lupulonowe.

Badania z 2014 roku wykazały, że osoby pijące piwo bezalkoholowe przed snem wysypiają się lepiej. W badaniu uczestniczyło 30 studentów, którzy przez dwa tygodnie pili piwo bezalkoholowe na godzinę przed snem. Wyniki? Skrócony czas zasypiania i poprawiona jakość snu. Podobne badanie potwierdziło te wyniki u pielęgniarek pracujących na zmiany. To jak meliska na wieczór, ale bez posmaku tego, że ma się 80 lat i prawnuki.

Pijąc piwo bezalkoholowe pamiętaj jednak, że zawiera ono dużo wody, co może oznaczać częste wizyty w toalecie w nocy. Nawet najlepsza jakość snu nie pomoże, jeśli pęcherz przypomni o sobie kilka razy w ciągu nocy.

Piwo bezalkoholowe a poprawa nastroju

A co z nastrojem? Badanie z 2021 roku przeprowadzone na 42 uczestnikach wykazało, że picie piwa bezalkoholowego może poprawiać samopoczucie.

Osoby pijące ten napój czuły się bardziej zrelaksowane i miały lepszy nastrój w porównaniu do grupy kontrolnej. Wypicie piwa po stresującym dniu pracy może więc być całkiem OK, ale pod warunkiem, że to piwo bez procentów.

Piwo bezalkoholowe a sport – orzeźwienie i regeneracja

Piwo uchodzi czasem za napój izotoniczny, ma też świetnie działać na zakwasy, stąd picie go przez sportowców uchodzi za dobry pomysł. A jak jest naprawdę?

Piwo nie jest najlepszym remedium na zakwasy – jedyną jego ewentualną zaletą może być przeciwbólowe działanie alkoholu, które chwilowo łagodzi ból mięśni.

Tradycyjne piwo alkoholowe jest hipertoniczne, czyli ma wyższe ciśnienie osmotyczne niż osocze krwi, przez co płyny z niego zawarte wchłaniają się wolniej niż na przykład woda czy napoje izotoniczne. Do tego dochodzi efekt moczopędny alkoholu, przez co piwo słabo nawadnia organizm. Natomiast piwo bezalkoholowe ma znacznie lepsze właściwości izotoniczne, choć brakuje mu sodu, ważnego minerału wspierającego nawodnienie po wysiłku.

Choć piwo bezalkoholowe zawiera dużo wody i może sprawiać wrażenie orzeźwiającego napoju, nie warto traktować go jak głównego źródła nawodnienia. Zawarte w nim składniki, takie jak cukry czy związki działające moczopędnie, mogą osłabiać efektywność gaszenia pragnienia.

Dlatego w codziennych sytuacjach, zwłaszcza podczas wysiłku fizycznego, lepiej sięgać po wodę lub napoje izotoniczne, które skuteczniej uzupełniają płyny i elektrolity. Piwo bezalkoholowe może być smaczną alternatywą, ale nie zastąpi prawidłowego nawodnienia organizmu.

Bezalkoholowe piwo dobrze wpływa na odporność?

Badania Scherra i współpracowników z 2012 roku wskazują, że piwo bezalkoholowe zmniejsza stan zapalny i ryzyko infekcji dróg oddechowych u biegaczy.

W badaniu uczestniczyło 277 biegaczy, którzy pili piwo bezalkoholowe przez trzy tygodnie przed maratonem w Monachium i dwa tygodnie po nim. Rezultat? O 3,25 razy mniejsze ryzyko infekcji w porównaniu do tych, którzy go pili placebo. Więc są argumenty, że takie piwo dobrze wpływa na odporność, szczególnie u sportowców.

Piwo bezalkoholowe a zdrowie serca

Zdrowie serca to kolejny aspekt, na który uwagę zwraca dr Parol, przypominając, że są dwa kluczowe, choć nie jedyne, czynniki rozwoju chorób serca: ciśnienie krwi i stężenie lipidów we krwi. Okazuje się, że piwo bezalkoholowe może wpływać na oba te parametry.

Badania z 2023 roku wskazują, że regularne picie piwa bezalkoholowego może obniżać ciśnienie krwi i poprawiać elastyczność naczyń krwionośnych. To dobra wiadomość dla osób, którym zależy na zdrowym sercu, czyli w zasadzie każdego, bo choroby serca są główną przyczyną zgonów w Polsce i na świecie. Z kolei inne badanie z tego samego roku potwierdziło pozytywny wpływ na cholesterol, w tym cholesterol LDL – czyli ten „zły”.

Mówiąc inaczej, piwo alcohol-free może obniżać dwa kluczowe czynniki ryzyka chorób serca, a tym samym prawdopodobieństwo ich wystąpienia. Jednak brak bezpośrednich dowodów sprawia, że nie warto wyciągać zbyt daleko idących wniosków.

Wady piwa bezalkoholowego

Czy piwo bezalko nie ma wad? Osobiście, że ma. Po pierwsze zawiera sporo puryn, dlatego nie jest zalecane dla osób zmagających się z dną moczanową. Mimo to i tak stanowi zdecydowanie lepszy wybór niż piwo klasyczne, ponieważ to właśnie alkohol jest jednym z najsilniejszych czynników wywołujących napady podagry.

Piwo bezalkoholowe paskudnie smakuje

Niektórzy uważają, że piwo bezalkoholowe jest paskudne. To naturalnie kwestia gustu, ale trzeba przyznać, że jego smak znacząco się poprawił w ostatnich latach, zwłaszcza w przypadku mocniej chmielonych odmian, takich jak IPA czy APA. Obecnie stosuje się zaawansowane sposoby filtracji alkoholu i specjalne drożdże produkujące go mniej. Dzisiejsze piwo zero nie przypomina tego sprzed lat, z początków jego kariery.

Piwo zawiera fitoestrogeny

Warto także powiedzieć, że piwo zawiera związki, które naśladują działanie żeńskich hormonów (najsilniejsze znane fitoestrogeny). Chmiel od wieków wykorzystywany jest w ziołolecznictwie, między innymi do łagodzenia objawów menopauzy czy jako składnik preparatów mających wpływać na zwiększenie biustu. Do dziś stosuje się także kąpiele chmielowe w celach relaksacyjnych i hormonalnych.

— W czasach, kiedy jeszcze chmiel zbierano ręcznie, to zaobserwowano, że zajmujące się tym dziewczynki dorastają szybciej niż rówieśniczki, a dorosłe kobiety mają problemy z cyklem menstruacyjnym. Nie ma jednak powodów do paniki. Typowe piwo odpowiada zawartości fitoestrogenów na poziomie 40 ng. To około 3,5 tysiąca mniej niż wynosi dzienna produkcja estrogenów przez męski organizm. Więc piwko, dwa czy 10 nie zrobi tu różnicy. Pij bez obaw o swoją męskość.

Czemu nie pić piwa bezalkoholowego?

Choć ma znikome ilości alkoholu, może być niewskazane dla osób w terapii uzależnień, kobiet w ciąży czy dzieci. Niektóre wersje zawierają cukier, konserwanty i sztuczne aromaty, a regularne sięganie po „bezalko” może utrwalać nawyk picia.

Piwo bezalkoholowe a uzależnienie od alkoholu

Ważnym zagadnieniem jest wpływ piwa bezalkoholowego na spożycie alkoholu i ryzyko rozwoju oraz kontroli uzależnienia.

Kontrowersje budzi kwestia spożywania piwa bezalkoholowego przez osoby uzależnione, które zrezygnowały z alkoholu. Część specjalistów uważa, że nawet brak procentów nie eliminuje ryzyka nawrotu: sam smak, zapach czy rytuał mogą działać jak wyzwalacz. Dla osób wychodzących z uzależnienia lub próbujących ograniczyć spożycie, sięganie po piwo bezalkoholowe może więc nieść ryzyko powrotu do starych schematów.

Podobne obawy dotyczą młodzieży: choć piwo bezalkoholowe nie zawiera etanolu, jego picie może oswajać z nawykiem sięgania po piwo i sprzyjać normalizacji zachowań alkoholowych.

Niektóre badania sugerują, że picie bezalkoholowych zamienników może skutecznie ograniczać sięganie po alkohol. Z drugiej strony istnieją też analizy, które wskazują, że reklamy piwa bezalkoholowego (jak w przypadku młodzieży na Tajwanie) mogą przyczyniać się do wzrostu zainteresowania piwem jako takim.

Niemniej nie ma wątpliwości, że zastąpienie piwa – czy innego alkoholu – jego bezalkoholową wersją to korzystna zmiana dla zdrowia. Często łatwiej jest zmodyfikować nawyk niż całkowicie z niego zrezygnować. W wielu sytuacjach, zwłaszcza towarzyskich, sięgnięcie po piwo bez procentów pozwala zachować rytuał bez ryzyka związanego z alkoholem.

— Tak czy inaczej uważam, że promowanie piwa 0% wśród młodzieży lub osób, które nie piją alkoholu, nie jest zbyt odpowiedzialne. Szczególnie jeśli jest to płatny marketing. Bardzo kontrowersyjne jest też picie bezalkoholowego przez osoby z chorobą alkoholową, podkreśla dr Parol. 

Piwo bezalkoholowe a zdrowie: podsumowanie

Piwo bezalkoholowe to zdecydowanie lepszy wybór niż jego alkoholowy odpowiednik: zawiera mniej kalorii i nie ma w sobie (lub prawie nie ma) alkoholu, który działa toksycznie na organizm. Dlatego może być dobrą opcją dla osób dbających o zdrowie i szukających kompromisu między przyjemnością a rozsądkiem.

Nie należy jednak traktować go na równi z wodą. Dlaczego? Bo to wciąż napój przetworzony, zawierający między innymi puryny, cukry i inne związki, które w nadmiarze mogą obciążać organizm.

Warto też pamiętać, że piwo bezalkoholowe to nadal „krewniak” — także mentalny — tradycyjnego alkoholu. A to może mieć znaczenie w kontekście normalizowania rytuału picia. Choć nie zawiera procentów, wciąż może uruchamiać te same skojarzenia i nawyki, co zwykły alkohol — zwłaszcza w sytuacjach towarzyskich.

 

Artykuł powstał w oparciu o treści poruszone przed dra Damiana Parola w odcinku podcastu „Czy piwo zero jest zdrowe? Jak piwo bezalkoholowe wpływa na organizm człowieka?” na kanale Well Be Studio.

Powiązane artykuły




Zostaw komentarz




Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze video




Polecane